Cimochy – lelki i kszyki

Cimochy – lelki i kszyki

Lelki – niewidzialne ale głośne

Autokar lub samochód osobowy zostawiamy na skrzyżowaniu dróg przy wjeździe do wioski Cimochy. Droga do wsi prowadzi w lewo (na wschód) a my idziemy prosto na północ. Gruntowa droga z czasem rozpływa się w nadrzecznych łąkach a my kierujemy się między rachityczne sosny powtykane w piaszczyste wzniesienia. To bardzo ubogie siedlisko, ale to nie znaczy że martwe. Jeśli tylko
przyjdziemy tu wieczorem (wiosną) będziemy mogli posłuchać głosów mieszkających tu lelków. Są to niewielkie, kształtem trochę podobne do jaskółek, ptaki nocne. W dzień niemożliwe do znalezienia, bo idealnie zlewają się z otoczeniem, na którym przesiadają, ułożone zawsze wzdłuż gałęzi drzew. Wieczorem i w nocy chwytają owady w locie i w locie hałasują, bo śpiewem nazwać tego niepodobna. Wszędzie, gdzie na suchym, piaszczystym podłożu rośnie uboga roślinność, wszędzie tam spotkamy lelki. Co nie znaczy, że takich terenów jest bardzo dużo, paradoksalnie ubogie siedliska zanikają bardzo szybko i to z powodu wielu czynników, a wszystkie mają antropogenny charakter. Warto więc docenić i te niby byle jakie trawy, pokręcone drzewa, piaszczyste fragmenty łąk. Tętni tu życie zupełnie inne niż na siedliskach żyznych.

Kszyki – śpiewające ogonami

W tej samej okolicy – ale na wilgotnych łąkach kośnych – możemy posłuchać kszyków. Kszyki to bekasy potrafiące wydobywać z siebie dźwięki na dwa sposoby. Jednym klasycznym, gdy głos wychodzi dziobem a powstaje w gardle. Oraz drugim – powstającym w ogonie, a dokładnie na krawędziach sterówek. Możemy mieć pewność, że gdzieś w pobliżu nas, na ziemi, siedzą samice kszyków i razem z nami oglądają i słuchają powietrznych popisów samców. One jeszcze dodatkowo są w stanie wystawić odpowiednią ocenę i odpowiednio wynagrodzić laureata. Samce w swoich popisach godowych są wyjątkowo wytrwałe. Rano i wieczorem oraz w nocy co chwilę wzlatują na dość dużą wysokość, ale nie za wysoko (tak aby było je słychać). Następnie opadając nabierają rozpędu tak dużego, że przechodzący przez pióra ogona pęd powietrza powoduje buczenie. Odgłos niezwykły, monotonny ale dźwięczny. Ptaki te, jak i inne opisywane tu siewki, nie przetrwają bez podmokłych, ale użytkowanych łąk, dlatego też są objęte programem rolnośrodowiskowym, czyli tak zwanymi dopłatami ptasimi gwarantującymi dotychczasowe użytkowanie rolnicze.

Niniejsza publikacja powstała przy wsparciu finansowym Unii Europejskiej w ramach Programu Współpracy Transgranicznej Polska-Białoruś-Ukraina 2014-2020. Za treść tej publikacji wyłączną odpowiedzialność ponosi Stowarzyszenie Dziedzictwo Podlasia i w żadnym wypadku nie może być traktowana jako odzwierciedlenie poglądów Unii Europejskiej, IZ lub Wspólnego Sekretariatu Programu ENI CBC Polska-Białoruś-Ukraina 2014-2020

Współfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności – Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030