Odrynki – dudki

Odrynki –  dudki

Autokar lub samochód osobowy można zatrzymać na parkingu we wsi Odrynki. Schodząc z suchego wzniesienia w stronę rzeki, już na samym początku spaceru, nawet w sąsiedztwie zabudowań możemy zobaczyć bajecznie kolorowego dudka. Ale pewniejszym sposobem jest przejście tych kilkuset metrów w ciszy i z wytężonym słuchem. Głos dudka raz odsłuchany (choćby na YouTube) zapada w pamięci do końca życia.

Głos dudka

Nazwa łacińska – Upupa epops – jest próbą zamknięcia dźwięków w zapisanych literach. Jeśli dudka usłyszymy i podążymy za jego głosem, mamy szansę go zobaczyć. A jeśli poobserwujemy jego trasy przelotu dłużej będziemy mieli szansę dudka powąchać. Już Rej, pisał że dudek i jego gniazdo śmierdzą, wiemy więc, że już nasi przodkowie próbowali wtykać nos w dudkowe dziuple. Tym bardziej, że często znajdują się one bardzo nisko, albo wręcz tuż nad ziemią. Na przykład pod belką chałupy. Krótka wizyta na pewno nie zaszkodzi dudkowej rodzinie, przywykłej zazwyczaj do sąsiedztwa ludzi. Ale źródło zapachu może mocno zaskoczyć, bo to jest skuteczna broń, w którą wyposażone są pisklęta. To dzięki tej broni, dziupla wcale nie musi być lokowana wysoko. Drapieżnik czy człowiek z łatwością do niej zajrzą, ale nikomu tego nie polecamy przynajmniej zanim nie opuszczą jej (w czerwcu) młode ptaki.

Niniejsza publikacja powstała przy wsparciu finansowym Unii Europejskiej w ramach Programu Współpracy Transgranicznej Polska-Białoruś-Ukraina 2014-2020. Za treść tej publikacji wyłączną odpowiedzialność ponosi Stowarzyszenie Dziedzictwo Podlasia i w żadnym wypadku nie może być traktowana jako odzwierciedlenie poglądów Unii Europejskiej, IZ lub Wspólnego Sekretariatu Programu ENI CBC Polska-Białoruś-Ukraina 2014-2020

Współfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności – Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030